Śledząc moją stronę mogliście zapoznać się z crème de la crème wśród najlepiej sprzedających się żeńskich debiutów płytowych oraz składanek typu greatest hits. Rozpracowałem także temat największych komercyjnych wtop oraz najbardziej spektakularnych muzycznych comebacków. W najnowszym, dwuczęściowym rankingu diwy wzniosą się na najwyższe możliwe szczyty – w kategorii albumów długogrających. Żeby nie było zwyczajnie, oprócz sprzedaży całych albumów postanowiłem uwzględnić także sukces singli i utworów promujących dane wydawnictwo – ich sprzedaż fizyczną, cyfrową oraz wyniki z największej globalnej platformy streamingowej – Spotify oraz największego serwisu z klipami wideo – YouTube.
Wzięcie pod uwagę sprzedaży singli fizycznych, cyfrowych i streamingu dało mi pełniejszy obraz sukcesu jaki odniósł dany album nie tylko realiach kiedy rynkiem muzycznym rządziła sprzedaż płyt CD i singli fizycznych ale także w jego zupełnie nowych erach: cyfrowej i streamingu. Dzięki temu w rankingu znalazły się płyty wydane we wszystkich ostatnich pięciu dekadach! Dzisiaj coraz rzadziej mamy do czynienia z sprzedanymi egzemplarzami – zamiast tego określając poziom sprzedaży całych longplayów używa się pojęcia ekwiwalentów. Na łączny wynik każdego albumu podany w ekwiwalentach złożyły się albumy fizyczne i cyfrowe oraz single fizyczne, single cyfrowe i wyniki ze streamingu w przeliczniku: 1 album = 3 single fizyczne (w erze singli fizycznych w swoich raportach Międzynarodowa Federacja Przemysłu Fonograficznego tj. IFPI liczyło trzy single fizyczne jako ekwiwalent jednego sprzedanego albumu) = 10 downloadów = 1500 streamów/wyświetleń. Co najistotniejsze – ranking będzie przechodził coroczną aktualizację!
Jak uwzględnienie tych wszystkich czynników wpłynęło na zestawienie? Która diwa wskoczyła na sam szczyt? Sprawdźcie!
20. Amy Winehouse – Back to Black (2006) – 21,5 mln ekwiwalentów (w tym 16 mln egzemplarzy fizycznych)
Drugi i zarazem ostatni album studyjny Amy Winehouse spotkał się z ogromnym uznaniem krytyków i publiczności na całym świecie. W swojej twórczości Winehouse mocno inspirowała się popem i soulem lat 60. Back to Black wskrzesił globalną modę na brytyjski neo soul. To dzięki niewyobrażalnej popularności tej płyty łatwiej było zaistnieć takim artystkom jak Adele, Duffy czy Estelle. Dzisiaj wstyd nie znać takich utworów jak Rehab, Back to Black czy You Know I’m No Good. Amy zgarnęła za Back to Black aż sześć nagród Grammy w tym te w najważniejszych kategoriach: Album roku, Piosenka roku, Nagranie roku, Najlepszy wokalny album pop, Najlepsze żeńskie wokalne wykonanie pop i Najlepszy debiutujący artysta.
Album w ciągu kilkunastu miesięcy dołączył do grona najlepiej sprzedających się krążków w Wielkiej Brytanii rozchodząc się tam finalnie w ilości 4 mln egzemplarzy. Krążek spędził łącznie 13 tygodni na szczycie listy European Top 100 Albums a single i pozostałe utwory z niego pochodzące pobrano legalnie z serwisów muzycznych niemal 20 mln razy. Swoje dołożyły później także platformy streamingowe – na samym YouTube teledyski i utwory z Back to Black zanotowały 1,5 mld wyświetleń a na Spotify ponad 2,3 mld streamów. Ostateczny sprzedażowy wynik Back to Black na pewno nie skończy się więc na aktualnym 21,5 mln ekwiwalentów.
19. Taylor Swift – 1989 (2014) – 22 mln ekwiwalentów (w tym 10,5 mln egzemplarzy fizycznych)
Do momentu wydania albumu Red w 2012 roku Taylor Swift była znana światu głównie jako artystka grająca muzykę country. Na płycie Red Swift zapuściła się w rejony pop – rocka czerpiąc przy okazji zręcznie z muzyki dance, dubstepu a nawet hip – hopu. Zmiana brzmienia pchnęła Taylor do czołówki gwiazd muzycznego mainstreamu. To jednak zainspirowany synth – popem krążek 1989 zapisał się w jej dyskografii jako ten, który dorzucił do jej muzycznego dorobku najwięcej sprzedanych kopii fizycznych, cyfrowych i streamów. Płyta spędziła 11 tygodni na szczycie i cały rok w pierwszej dziesiątce albumowej listy Billboardu oraz dorzuciła do dorobku Swift dwie nagrody Grammy w kategoriach Album roku i Najlepszy wokalny album pop. 1989 była także najszybciej sprzedającym się żeńskim krążkiem 2014 roku w Wielkiej Brytanii.
W dobie fatalnej sprzedaży płyt CD 1989 rozszedł się na całym świecie w liczbie ponad 10 mln fizycznych egzemplarzy. Single na czele z Shake It Off, Blank Space i Bad Blood pobrano legalnie z serwisów muzycznych ponad 32 mln razy. Prawdziwym orężem w rękach Taylor był jednak streaming – ponad 3 mld odtworzeń na Spotify i 9 mld wyświetleń na platformie YouTube niemal podwoiło fizyczny rezultat płyty, zatrzymując póki co jej wynik na poziomie 22 mln ekwiwalentów. Sukces tego albumu uczynił z Taylor Swift jedną z najjaśniej świecących gwiazd muzyki popularnej drugiej dekady XXI wieku i znacząco przyczynił się do globalnego wzrostu popularności serwisów streamingowych.
18. Britney Spears – Oops!… I Did It Again (2000) – 22 mln ekwiwalentów (w tym 19,3 mln egzemplarzy fizycznych)
Drugi album Britney Spears przez ponad dekadę był jednocześnie jednym z największych albumowych frontloaderów w historii żeńskiego popu. W tygodniu debiutu na całym świecie krążek sprzedano w 2,5 mln egzemplarzy, a pół roku później wynik ten powiększył się sześciokrotnie. W samych Stanach w pierwszym tygodniu płyta rozeszła się w liczbie 1,32 mln kopii z czego 0,5 mln znalazło swoich nabywców w pierwszym dniu. Była to jednak zasługa sprytnego zabiegu marketingowego wytwórni Jive jakim było nie wydanie tam na singlu fizycznym tytułowego utworu Oops!… I Did It Again. Dzięki temu numer zyskał ogromną rotację w mediach, ale na liście Hot 100 na którą wówczas składały się wyniki sprzedaży singli i lista airplay dotarł jedynie do #9. Podobny los spotkał tam kolejne utwory promujące album – Lucky i Don’t Let Me Be the Last to Know. Jedynym wyjątkiem był Stronger, ale w momencie jego premiery album znał już każdy, więc siłą rzeczy zainteresowanie singlem fizycznym nie było wysokie.
Wszystkie single w formie fizycznej dostała reszta świata i to właśnie stamtąd pochodziła lwia część urobku z tego tytułu – łącznie wszystkie cztery numery wydane na małych krążkach sprzedano w liczbie 4 mln kopii. Oops!… I Did It Again był drugą i jednocześnie ostatnią w karierze Britney płytą mocno eksplorującą ramy producenckiego teen – dance – popu. Jest to modelowy przykład albumu nastawionego wyłącznie na sprzedaż. Jeszcze nie zdążył opaść kurz po wydaniu singla …Baby One More Time a setki ludzi powiązanych z wytwórnią Jive już planowało wydanie tej płyty. Britney wylądowała w studiu nagraniowym w połowie 1999 roku – w momencie kiedy singlowa promocja jej debiutu była dopiero w połowie drogi. Wytwórnia postawiła na timing i wycisnęła w tamtym czasie z fali popularności Britney absolutnie wszystko, co tylko mogła. Dzisiaj krążek jest znany głównie z tytułowego nagrania, które wciąż podbija mu wynik liczony w ekwiwalentach. W tle bladym blaskiem migoczą jeszcze single Lucky i Stronger a reszta materiału dryfuje martwa na dalekich krańcach streamingowej rzeczywistości.
17. Whitney Houston – Whitney (1987) – 24 mln ekwiwalentów (w tym 19,8 mln egzemplarzy fizycznych)
Drugi album Whitney Houston – Whitney był pierwszym w historii żeńskim krążkiem, który zadebiutował na szczycie albumowej listy Billboardu. Płyta spędziła na szczycie zestawienia 11 kolejnych tygodni sprzedając się w rodzimym kraju gwiazdy w ciągu zaledwie trzech miesięcy w liczbie 4 mln egzemplarzy. Cztery z siedmiu promujących album singli dotarło na szczyt zestawienia Billboard Hot 100 a na początku 1988 roku za I Wanna Dance with Somebody (Who Loves Me) gwiazda otrzymała swoją drugą w karierze nagrodę Grammy. Łączna sprzedaż singli promujących płytę przekroczyła 7,6 mln kopii fizycznych i 5 mln egzemplarzy cyfrowych.
Whitney ugruntowała status Houston jako jednej z największych i najlepiej sprzedających się ikon muzyki drugiej połowy lat 80. Mimo chłodnego przyjęcia przez krytyków muzycznych fani na całym świecie pokochali dance – popowe brzmienie Houston. 400 mln streamów na Spotify i blisko 900 mln wyświetleń na YouTube to liczby, których Whitney może pozazdrościć niejedna gwiazda tamtych czasów. Sama Whitney była już jednak zmęczona popową, mocno mainstreamową wersją siebie i na kolejnym albumie, mimo ogromnych oporów ze strony wytwórni powędrowała w bliższe swojemu sercu rytmy r&b. Wyniki z wszystkich muzycznych okresów złożyły się na imponujące 24 mln ekwiwalentów albumu Whitney. To nie był jednak koniec sprzedażowych możliwości diwy!
16. Mariah Carey – Daydream (1995) – 24 mln ekwiwalentów (w tym 20 mln egzemplarzy fizycznych)
Daydream jest albumem wydanym w absolutnym szczycie popularności Mariah Carey. Wytwórnia Columbia wiedziała, że posiada prawdziwą perłę w koronie i nie chciała by Carey znacząco eksperymentowała z brzmieniem. Bardziej odpowiadał im wizerunek diwy ubranej w długą suknię wyśpiewującej potężne ballady przed osłupiałą z zachwytu publicznością. Taka kreacja była gwarantem sprzedażowego sukcesu. Mariah miała jednak odmienne zdanie, po raz pierwszy mocno zaagnażowała się w proces powstawania albumu oraz w jego brzmienie czerpiące mocno z r&b i hip – hopu. Columbia nie była do końca przekonana do jej pomysłów a remiks Fantasy z udziałem Ol’Dirty Bastarda był przyczyną ogromnego spięcia z artystką. Mimo odmiennych zdań i perturbacji w trakcie powstawania płyty, Daydream okazał się ogromnym komercyjnym sukcesem sprzedając się w niecałe pół roku w blisko 14 mln kopii na całym świecie.
Płytę promowało sześć singli, które łącznie znalazły niemal 8 mln nabywców. Trzy z nich – Fantasy, One Sweet Day oraz Always Be My Baby stały się globalnymi przebojami. One Sweet Day spędził na szczycie amerykańskiej listy Billboard Hot 100 rekordowe 16 tygodni. Nikomu nie udało się pobić tego wyniku przez kolejne dwie dekady. Single bardzo dobrze sprzedawały się także w erze cyfrowej – łączna ilość legalnych pobrań sięgnęła liczby 4,7 mln. Krążek obronił się także w erze streamingowej – wideoklipy w serwisie YouTube obejrzano do dzisiaj ponad 600 mln razy a drugie tyle odtworzeń zanotowano na Spotify. To wszystko złożyło się łącznie na wynik 24 mln ekwiwalentów. Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec, ponieważ mimo tego, że wcale nie jest to najlepszy album Mariah to dzisiaj słuchacze wracają do Daydream zdecydowanie chętniej, niż do jakiegokolwiek innego jej albumu studyjnego z lat 90.
15. Tracy Chapman – Tracy Chapman (1988) – 25 mln ekwiwalentów (w tym 22,5 mln egzemplarzy fizycznych)
Jeśli jakimś cudem nie macie pojęcia kim jest Tracy Chapman – odpalcie sobie numer Fast Car i już wszystko będzie jasne. Tracy Chapman mimo, że trwa niecałe 40 minut, urzeka ciepłem, siłą, charyzmą, szczerością, niesamowitym wokalem, muzyką. Wszystko jest tutaj na swoim miejscu. Nie ma dziwu, że płyta na całym świecie znalazła ponad 22 mln nabywców. Wypromowana przez genialne Fast Car, Talkin ‘bout a Revolution i Baby Can I Hold You stała się w ciągu kilku miesięcy jednym z najlepiej sprzedających się żeńskich krążków 1988 roku.
Krążek zanotował niebotyczne wyniki sprzedaży w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Francji czy we Włoszech. Artystka otrzymała za niego trzy statuetki Grammy w kategoriach: Najlepsze żeńskie wokalne wykonanie pop, Najlepszy artysta debiutujący i Najlepszy współczesny album folkowy. Produkt, który zaproponowała światu był na tyle kompletny, że pojedyncze single nie wygenerowały jednak zawrotnej sprzedaży zarówno w formie fizycznej jak i cyfrowej. Krążek obronił się za to w erze streamingowej notując w serwisie Spotify 900 mln odtworzeń oraz 100 mln wyświetleń na YouTube. Tym sposobem na koncie Tracy wylądowało łącznie 25 mln ekwiwalentów.
14. Whitney Houston – Whitney Houston (1985) – 25,5 mln ekwiwalentów (w tym 21,9 mln egzemplarzy fizycznych)
Debiut płytowy Whitney Houston był prawdziwym kamieniem milowym dla wielu czarnoskórych artystów, którzy w pierwszej połowie lat 80. byli konsekwentnie bojkotowani przez MTV. Kiedy Whitney w połowie 1985 roku wypuściła balladę Saving All My Love For You odzew publiczności był tak ogromny, że stacja musiała wrzucić balladę na swoją główną antenę. Prawdziwy przełom nadszedł jednak jesienią, kiedy Houston wypuściła na rynek utwór How Will I Know wsparty efektownym, kolorowym teledyskiem. To on sprawił, że artystka zyskała w MTV regularną rotację o jakiej w tamtym czasie mogło pomarzyć nawet wielu białych artystów. Wsparcie potężnego medium oraz występ artystki na rozdaniu nagród Grammy w lutym 1986 roku uruchomiły prawdziwe tsunami popularności młodej Afroamerykanki.
Po ceremonii Grammy krążek wylądował na szczycie albumowej listy Billboardu spędzając na nim rekordowe 14 tygodni a wydana równolegle potężna ballada Greatest Love of All stała się kolejnym międzynarodowym przebojem diwy. Sześć singli promujących płytę rozeszło się na całym świecie w nakładzie przekraczającym 7 mln kopii fizycznych, a era cyfrowa powiększyła ten urobek o drugie tyle downloadów. Krążek obronił się także jako klasyk w czasach streamingu przekraczając łącznie na Spotify i YouTube barierę 1 mld odtworzeń/wyświetleń. Płyta dała początek erze potężnych głosów, która rozkwitła na dobre w latach 90. wraz z karierami takich artystek jak Mariah Carey czy Celine Dion. Przełamując rasistowskie stereotypy we wszystkich najważniejszych formach przekazu na stałe wpisała się w historię popkultury jako jedno z najbardziej ikonicznych wydawnictw lat 80.
13. Madonna – Like a Virgin (1984) – 26 mln ekwiwalentów (w tym 21,2 mln egzemplarzy fizycznych)
W 1984 roku Madonna była zdeterminowana w dążeniu do upragnionego sukcesu jak nigdy wcześniej. Początkująca gwiazda popu wiedziała, że jej druga płyta musi być wielka. Wielkie musiały być także kontrowersje towarzyszące jej wydaniu – pikantny występ z rozdania nagród MTV VMA we wrześniu 1984 roku świat pamięta do dzisiaj. Wszyscy, którzy go wówczas widzieli nie mieli jeszcze świadomości, że to dopiero skromny początek kariery, która trwale zmieni muzykę popularną. Wydana w listopadzie płyta Like a Virgin stała się natychmiast sprzedażowym bestsellerem, a promujący ją tytułowy singiel nie schodził z szczytu listy Billboard Hot 100 przez 6 kolejnych tygodni. Wydany na początku 1985 roku Material Girl ostatecznie uczynił z Madonny globalną supergwiazdę.
Płyta sprzedała się w USA w liczbie 10 mln egzemplarzy, a ponad drugie tyle w pozostałych regionach świata. Single promujące Like a Virgin rozeszły się na całym świecie w liczbie ponad 11 mln kopii fizycznych a bilety na ówczesne koncerty artystki znikały zanim w ogóle zdążyły się pojawić. Mimo tak ogromnego sukcesu i fali Madonna – manii, która przetoczyła się przez świat w 1985 roku krytycy nadal uważali, że Madonna jest gwiazdą jednego sezonu. Czas bardzo szybko rozprawił się jednak z ich wątpliwościami. Mimo, że w erze cyfrowej utwory pochodzące z tego albumu pobrano niemal 3,5 mln razy to następująca po niej rzeczywistość streamingowa nie była już dla Madonny taka łaskawa. Jedynie 400 mln streamów z Spotify i YouTube nabite przede wszystkim przez dwa główne singlowe utwory to wynik, co tu dużo mówić – słaby. Nie ma się jednak co dziwić – większą część tej płyty wypełnia bardzo średni, sezonowy materiał, który trzy dekady później brzmi jeszcze bardziej infantylnie niż w momencie swojej premiery.
12. Norah Jones – Come Away With Me (2002) – 26 mln ekwiwalentów (w tym 24 mln egzemplarzy fizycznych)
Balansującą w przyjemnym, atmosferycznym jazzowo – bluesowo – folkowym klimacie debiutancką płytę Norah Jones – Come Away With Me wydano pod koniec lutego 2002 roku. Początkowo nie była ona promowana żadnymi singlami i nie odniosła większego sprzedażowego sukcesu. Pierwszy singiel Don’t Know Why wydano dopiero pół roku po premierze albumu, drugi Feelin’ the Same Way wypuszczono miesiąc później. Album nadal sprzedawał się jednak bardzo średnio, a promujące go oficjalnie utwory – praktycznie w ogóle. Wszystko zaczęło się zmieniać na przełomie 2002 i 2003 roku. Krążek dostał osiem nominacji do nagród Grammy. Pod koniec stycznia 2003 roku płyta była już numerem 1 w USA.
Jones zgarnęła w trakcie gali rozdania nagród Grammy aż pięć statuetek, w tym te w najważniejszych kategoriach: Nagranie roku, Album roku, Najlepszy artysta debiutujący, Najlepsze żeńskie wokalne wykonanie pop oraz Najlepszy wokalny album pop. Ponadto twórcy zaangażowani w prace nad albumem dostali trzy dodatkowe nagrody w kategoriach Piosenka roku, Producent roku i Najlepiej zaaranżowany album nieklasyczny. Po takiej lawinie prestiżowych jeszcze w tamtym czasie nagród Grammy płyta zyskała na światowych listach sprzedaży zupełnie nowe życie. Mimo, że single fizyczne promujące krążek wygenerowały śmieszną wręcz sprzedaż rzędu 200 tys. egzemplarzy, to album w dobie postępującego spadku popularności płyt CD dobił do astronomicznego wyniku 24 mln sprzedanych kopii. Nie ma w tym jednak nic zaskakującego, ponieważ artyści jazzowi od zawsze sprzedawali więcej albumów. Prawdziwą magię bijącą z tego gatunku muzyki da się naprawdę poczuć słuchając całej płyty – a jeśli jest to stary, trzeszczący winyl – to jest dopiero coś! Ery cyfrowa i streamingu powiększyły jednak ostateczny wynik Come Away With Me o dodatkowe 2 miliony ekwiwalentów a Don’t Know Why i tytułowe Away wybiły się we wszystkich wiodących serwisach muzycznych podnosząc swój status do rangi sygnaturowych piosenek gwiazdy.
11. Carole King – Tapestry (1971) – 26 mln ekwiwalentów (w tym 25 mln egzemplarzy fizycznych)
Od premiery drugiego studyjnego albumu Carole King – Tapestry minęło w tym roku okrągłe 50 lat. Krążek z którego pochodzą legendarne soft – rockowe klasyki tj. It’s Too Late, You’ve Got a Friend, Where You Lead czy I Feel the Earth Move spędził na szczycie albumowej listy Billboardu pod rząd aż 15 tygodni. To nieprawdopodobne, ale przez kolejne pięć dekad żadnej artystce nie udało się pobić tego wyniku! To jednak nie ostatni wyczyn na koncie tej płyty. Krążek znajdował się w zestawieniu 200 najlepiej sprzedających się albumów Billboardu nieprzerwanie przez 302 tygodnie począwszy od 10 kwietnia 1971 roku aż do 15 stycznia 1977 roku. Rekord udało się pobić dopiero Adele z albumem 21 w 2017 roku.
Album w momencie wydania został owacyjnie przyjęty nie tylko przez publiczność, ale także przez krytyków muzycznych. Artystka zdominowała w 1972 roku rozdanie nagród Grammy, zgarniając nagrody w czterech najważniejszych kategoriach: Album roku, Piosenka roku, Nagranie roku i Najlepsze żeńskie wokalne wykonanie pop. King była pierwszą kobietą w historii, która otrzymała statuetkę jednocześnie w kategoriach Piosenka roku i Nagranie roku. Krążek przez kolejne dekady urósł do rangi jednego z najważniejszych albumów w historii muzyki i nawet w dobie streamingu znajduje mnóstwo słuchaczy. 600 mln streamów w serwisach Spotify i YouTube mówi sama za siebie.
Jedna uwaga do wpisu “DIVAS PEAKS – 20 największych albumowo – singlowo – streamingowych studyjnych bestsellerów w historii – PART I”