
Kayah w rytmach etno czuje się jak ryba w wodzie. Najnowszy singiel gwiazdy – Po co, będący wynikiem współpracy z uznanym izraelskim muzykiem Idanem Raichelem jest tego kolejnym, kapitalnym przykładem. Życzyłbym sobie, aby był to numer, z którego sukcesu zrodzi się w przyszłości większy, muzyczny projekt w postaci płyty długogrającej. Niech ta, zapoczątkowana blisko dwie dekady temu wędrówka w rejony world music trwa w najlepsze!
Autorem muzyki do utworu jest Idan Raichel – izraelski piosenkarz, kompozytor i autor tekstów piosenek, znany z międzynarodowej grupy muzyków zrzeszonej w ramach The Idan Raichel Project. Idan Raichel podjął współpracę artystyczną z Kayah wraz z wydaniem przez nią albumu Transoriental Orchestra, inspirowanego muzyką żydowską i sięgającego do tradycji muzyki bliskowschodniej. Tekst do singla Po co napisała sama Kayah, zaś produkcją zajął się Jan Smoczyński. Do utworu powstał teledysk w którym wystąpili tancerze z Egurrola Dance Studio. Pojawili się tutaj także muzycy z Ritmo Bloco, którzy zaprezentowali wraz z Kayah sambę batucadę. Utwór niesie ze sobą bardzo pozytywny, uniwersalny przekaz, zupełnie odmienny od tego prezentowanego swego czasu w wielu krajowych produkcjach typu „jest mi źle, jestem tam na dnie”. Ten utwór to moja autoterapia na wrodzone czarnowidztwo, obawy o przyszłość i widzenie szklanki do połowy pustej. Napisałam tekst, który jest w opozycji do tej teorii i skłania do bycia całym sobą tu i teraz i czerpania tego, co najlepsze z każdej najdrobniejszej chwili naszego życia. Chcę by ten utwór pomógł również mi wcielić ten mechanizm w życie. Lato przed nami. Będzie dobrze. Będzie pięknie. – tłumaczy Kayah.
Obstawiam, że gro stacji radiowych nie wierzyło w ten utwór tak samo, jak niegdyś w kompozycję JakaJaKayah. Krajowe, mainstreamowe molochy początkowo bardzo ostrożnie wpuściły singiel Po co na swoje anteny. Potworne jest uzależnienie komercyjnych stacji od badań fokusowych. Wątpię, czy Kayah dostałaby dzisiaj szansę, gdyby nie unosząca się nad krajem ponadczasowość projektu Kayah & Bregović i gdyby nie kompromis z klubową elektroniką na który poszła w Po co. Wersja radiowa utworu musiała zostać także pozbawiona sporej części instrumentalnej – zagranej na bębnach i perkusji etno-wstawki z drugiej połowy numeru – wszak która antena udźwignęłaby te kilka dodatkowych, odrobinę mniej nośnych sekund? Najbardziej cieszy mnie wysoka rotacja singla na playlistach stacji ukierunkowanych na młodzież – może dzięki temu jakiś niewielki odsetek z nich wyjdzie w swoich muzycznych poszukiwaniach poza to co „typowe” i otworzy się na piękno i różnorodność muzyki świata.
Nowego długogrającego albumu od Kayah nie spodziewam się w tym roku. Spodziewam się go jednak prędzej niż nowej płyty Kasi Kowalskiej. Sukces singla Po co powinien okazać się dla artystki dużym motywatorem. Publiczność czeka na nowe nagrania bardziej niż kiedykolwiek. Na płytę radosną, tętniącą bogactwem dźwięków, pachnącą orientem, kolorową, rozrywkową i wielokulturową jak nieznany wielu z tej strony Tel Awiw. Zanim takowy longplay od Kayah dostaniemy – cieszmy się tym co tu i teraz!