Madonna – Music (Remixes) (2000)

Madonna | Music (Remixes) | 21 VIII 2000 | ★★★★

Music – jeden z największych tanecznych szlagierów wylansowanych przez Madonnę. To producenckie cacko czerpie swoją energię z French electro, disco i funku żywcem wyrwanego z lat 70. Strukturę rytmiczną utworu zainspirowano nagraniem Trans Europe Express tuzów muzyki elektronicznej – zespołu Kraftwerk, zaś instrumentalny riff numeru stworzono na legendarnym, analogowym syntezatorze Moog. Ten niezwykły konglomerat rozgorączkowanych beatów, rytmicznych zagrywek oraz świdrujących gitarowych i perkusyjnych dźwięków rozgrzał w drugiej połowie 2000 roku radiowo – telewizyjne playlisty i klubowe parkiety do czerwoności.

Music poszedł na warsztat największej śmietanki ówczesnej sceny klubowej. Na wydanym w tamtym czasie maxi-singlu upchnięto remiksy autorstwa Hex Hectora, Victora Calderone, duetu Deep Dish, Groove Armady i Tracy Young. Obok pełnych wersji na krążku pojawiły się także skrócone mixy radiowe. Wszystkie z zawartych tutaj remiksów zostały osobiście wybrane przez Madonnę, której bardzo zależało na tym, by jej muzyka była grana w klubach ponieważ jak sama stwierdziła – tam zaczęłam i tam prawdopodobnie zawsze będę się czuła jak w domu. Nie ma dziwu, że eksperymentując ponownie z muzyką taneczną gwiazda chciała osobiście dopilnować, by w klubach rozbrzmiewały remiksy w najlepszym wydaniu, a nie jakieś popierdółki w żaden konkretny sposób nie podkreślające jej statusu ikony danceflooru. Music miał być kolejnym wielkim i ponadczasowym parkietowym przebojem, więc nagrania rozesłane do klubów absolutnie nie mogły być bylejakie.

Na pierwszy rzut wrzucono podrasowany gitarowymi zagrywkami i cholernie rytmiczną perkusją HQ2 Club Mix. Elementy breakbeatowe oraz głośno wybrzmiewająca elektronika wyprowadzają całość na naprawdę wysokie obroty. Victor Calderone w swoim Anthem Mix rytm opiera na etnicznych bębnach, kierując się w niezgłębione otchłanie dark tribal house. Madonna zawsze ceniła innowacyjne podejście Victora i trzeba przyznać, że remiksy jego autorstwa trzeba zaliczyć do grona tych z pierwszej ligi. Nie inaczej jest z jego wersją Music, chociaż o wiele bardziej z tamtej ery wolę jego hardą wersję Don’t Tell Me – Sensory Mix. Cudo! To były złote czasy, w których remiksy w dyskografii Madonny miały naprawdę duże znaczenie i mogły w ciemno robić za highlight najlepszych imprez w najmodniejszych klubach na całym świecie.

Z wszystkich pięciu remiksów wyróżnia się także Deep Dish Dot Com Remix. House’owy beat, ciężka, soczysta linia basu oraz brutalne, industrialne wstawki tworzące taką trochę odhumanizowaną i mechaniczną atmosferę wykonują tutaj naprawdę kapitalną robotę. Klubowy majstersztyk, nawet nie wiadomo, kiedy mija te 11 minut nagrania. Remiks zaaplikowany na dobrych słuchawkach naprawdę porządnie ryje głowę. Kolejnym, wartym uwagi jest krótki, mocno nasycony przestrzennymi dźwiękami syntezatorów, okręcony wokół żywego beatu Groove Armada Club Mix, katapultujący oryginalną wersję nagrania w jakąś a la kosmiczną, elektroniczną podróż w przestworza. W Tracy Young Collective Club Remix przebój Madonny balansuje w objęciach sprężystego deep house’u, trance i funku lat 70., momentami wpadając jeszcze w ambientowe, klawiszowo – smykowe, oderwane od pozostałej części remiksu klimaty. Dla mnie – najgorszy z całego zestawu, ale w klubie o 3 czy 4 nad ranem taka trochę transowa sieczka sprawdzi się wyśmienicie.

Madonna z charakterystycznym dla siebie pietyzmem zadbała o to, by dancefloor w rytm jej Muzyki dosłownie pękał w szwach. Każde oficjalne wydanie Music musiało brzmieć nowocześnie, zaczepnie i być cholernie nośne. Wchodzisz do klubu, słyszysz wyrwane żywcem z lat 70., androgeniczne Do you like to boogie-woogie? i masz ochotę być królem bądź królową parkietu. Madonna zawsze miała genialne poczucie rytmu i stawiając na karierę muzyczną, przekuła tę umiejętność w masę tanecznych bangerów. Wystarczy tylko wspomnieć jej debiutanckie Everybody, żywiołowe Into the Groove czy rozhukane i ekstrawaganckie Vogue. Dzięki nim oraz dzięki takim hymnom jak Music w dyskotece po dzień dzisiejszy M nie ma w sobie równych, z jakimkolwiek producentem muzycznym by nie współpracowała. Jej muzyka zawsze będzie prowokowała do tańca, a parkiet będzie naocznym zwierciadłem jej artystycznego motto, kapitalnie wyrażonego w refrenowym Music makes the people, come together / Music makes the bourgeoise and the rebel! To na parkiecie są w stanie zniknąć wszystkie podziały, to tutaj każdy może poczuć się wolny. I to dlatego tutaj Madonna zawsze będzie czuła się jak u siebie w domu. 


Dodaj komentarz

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s