Madonna VS Sickick – Frozen Remixes (2022)

Madonna VS Sickick | Frozen | III/IV 2022 | ★★★★

Wiral to z założenia ciekawy, intrygujący i zazwyczaj krótki filmik, który z pomocą lub bez bardzo szybko staje się popularny. Internauci chętnie przekazują go dalej, wysyłają, udostępniają znajomym, a ci z kolei podają informację innym osobom znajdującym się w ich osobistych sieciach przyjaciół i znajomych dzięki czemu filmik dociera do szerokiego grona widzów w krótkim czasie. Mechanizm przypomina działanie wirusa, który infekuje coraz dalszych odbiorców. W ciągu ostatniej dekady wirale stały się nieodłączną częścią bycia w Internecie. Praktycznie każdy z nas udostępnia lub otrzymuje filmiki wiralowe, a tym samym przyczynia się do ich rozprzestrzeniania.

W maju 2021 roku niejaki Circles Bob – znany dzisiaj jako dj Sickick – zamieścił w serwisie TikTok wideo z zremiksowaną wersją jednego z najbardziej rozpoznawalnych i charakterystycznych utworów Madonny z lat 90. – Frozen. Filmik został opatrzony hashtagiem #ificouldmetyourheart i błyskawicznie stał się wiralem prowokując miliony użytkowników platformy do stworzenia własnych filmików zawierających w sobie nową wersję mruczanego refrenu znanego z Frozen. Liczba wyświetleń wszystkich wideo opatrzonych wspomnianym hashtagiem przekroczyła tam ponad 20 mln. Pokolenie korzystające z TikToka początkowo nie miało jednak pojęcia, że piosenka zaprezentowana przez Sickicka jest remiksem bazującym na utworze Madonny! Z czasem nagranie pojawiło się jednak w innych serwisach społecznościowych kanadyjskiego dj-a pod nazwą Frozen – Sickick Remix. W międzyczasie Madonna powróciła pod skrzydła swojej macierzystej wytwórni Warner zapowiadając wydanie wielu jubileuszowych wydań swoich legendarnych albumów sprzed lat. Remiks Sickicka ciągle zyskiwał na popularności i management artystki w końcu zwęszył szansę na dodatkowe podkręcenie zainteresowania jej osobą, angażując ją samą w ponowną promocję Frozen.

Sickick Remix wraz z końcem 2021 roku wylądował w streamingowych serwisach Królowej Popu. W serwisie Spotify nagranie chętnie lokowano na wielu istotnych playlistach, dzięki czemu w ciągu zaledwie kilkunastu dni numer stał się najchętniej odsłuchiwanym utworem z repertuaru Madonny wśród użytkowników tej platformy – kwestią kilku dni jest przekroczenie progu 50 mln odtworzeń, co dla artystki święcącej swoje największe sukcesy w złotej erze płyt CD jest wynikiem nadzwyczaj wysokim. Taka liczba powiększana codziennie średnio o kolejne 400 tys. nowych streamów świadczy o tym, że wiral wciąż działa i trafia do generacji streamingu, niejako realizując założenie Warnera, zakładające objawienie Madonny pokoleniu, które niestety lub stety często nie ma już pojęcia o jej istnieniu. Bardzo wysokie zaangażowanie M w promocję kolejnych hybryd remiksu poniekąd potwierdza zbieżność działań jej i Warnera. Madonna korzysta z efektu skali nie bacząc na różne, często mieszane opinie starszych, wychowanych na oryginalnej wersji Frozen fanów, podtrzymując przy życiu wiral, któremu niedługo stuknie okrągły rok.

Na początku marca do sieci trafiła wersja remiksu Sickicka z udziałem pochodzącego z Nigerii rapera występującego pod pseudonimem Fireboy DML. Niespełna miesiąc później opublikowano odsłonę z amerykańską raperką Danielle Balbueną będącą częścią muzycznego kolektywu 070 w którym działa ona pod pseudonimem 070 Shake. Obydwie wersje wsparto naprędce nakręconymi, niskobudżetowymi ale miłymi dla oka teledyskami z udziałem samej Madonny i trwającą bez końca kampanią w jej mediach społecznościowych. Remiksy reklamowane przez Madonnę nie zawierają żadnych nowych wokali samej M i bazują na oryginalnym remiksie Sickicka – jedyną innowacją są rapowane wstawki zaproszonych przez artystkę gości. Pójście przez Madonnę na skróty? Raczej zadałbym tu pytanie, czy faktycznie warto kombinować? Czasem wystarczy dodać czemuś niewielki twist, by to dalej działało, a fakt jest taki, że tego krótkiego Sickickowego nastrojowego trapu można słuchać w pętli bez końca. Osobiście nie jestem fanem wersji z DML’em, ponieważ uważam, że pojawianie się Madonny u boku raperów przynosi nieco karykaturalny efekt przebrzmiałej artystki desperacko próbującej trafić w gusta tak naprawdę nie wiadomo kogo. O wiele lepiej Sickick Remix wchodzi z independentową, wizualnie nie ordynarną i mającą swój charakterystyczny styl raperką jaką jest 070 Shake. Tajemniczy i pociągający rap Shake rewelacyjnie rezonuje z refrenowymi wokalami z Frozen a nie robi tylko za randomową wrzutkę jak w przypadku Fireboy’a.

Bez względu na to, kogo Madonna zaprasza na featuring strategia obrana w wypadku Frozen działa. Streamingowe media gwiazdy notują z miesiąca na miesiąc historycznie najlepsze wyniki. Warner wyraźnie przygotowuje grunt pod nadchodzący album z remiksami na którym prawdopodobnie nie braknie kolejnych gorących featów. Macierzystej wytwórni jak i samej M można zarzucić odcinanie kuponów od zupełnie przypadkowego wiralu, jeżeli jednak jest to okazja do tego, by znacznie podkręcić jej wyniki w medium nowej generacji to dlaczego mieliby z niej nie skorzystać, zwłaszcza kiedy M nie ma w planie nagrywania niczego nowego? Celem jest dzisiaj grupa, która odtwarza muzykę w streamingu, ponieważ to ona napędza aktualnie popularność oraz potencjalne zyski. Kierunek na fanów mających w domach kupione dawno temu płyty nie ma póki co większego sensu – oni są i raczej w swoim czasie rzucą się jak sępy na nowe, wzbogacone rarytasami wydania starszych albumów a później tak czy siak zainteresują się Madonną ponownie na fali jej wizualnej autobiografii.

Żeby jednak fala zainteresowania wizualną biografią Madonny wzniosła się odpowiednio wysoko, musi zostać napędzona przez grupę ludzi młodych i w średnim wieku, czyli tych, którzy najchętniej chodzą do kina. Pójdą chętniej, jeśli będą mieli z tyłu głowy skojarzenia z Madonną, która w mediach społecznościowych i na platformach streamingowych nie jest fantomem, tylko faktycznie obecną i słuchaną artystką. Będzie to dla nich sygnał, że skoro inni wciąż w stosunkowo wysokim zakresie interesują się jej poczynaniami, to jest to modne i film o niej po prostu trzeba zobaczyć. Takiego hype’u nie zapewni Madonnie pokolenie lat 80., 90. ani nawet większa część fanów wychowanych na płytach z początku lat 00. Madonna jest sprytna i kieruje się zazwyczaj logiką a wracając do rodzimej wytwórni, która z oczywistych względów nie wymaga od niej nagrywania niczego nowego poczuła się pewniej. Na powodzeniu reżyserowanej przez nią biografii zależy jej teraz najbardziej. Tak jak kiedyś na roli w Evicie. Każda okazja przygotowująca grunt pod powodzenie tego projektu jest więc warta zachodu. Sickick spadł Madonnie z nieba w najlepszym możliwym momencie.


Jedna uwaga do wpisu “Madonna VS Sickick – Frozen Remixes (2022)

Leave a Reply