Within Temptation – Mother Earth (2000)

MOTHEREARTH
Within Temptation | Mother Earth | 4 XII 2000 | ★★★★★

2003 rok. Oglądam Get the Clip – interaktywny, bardzo popularny wówczas program emitowany na niemieckojęzycznej, nieistniejącej już stacji VIVA Plus. Na playliście programu pojawia się Ice Queen – teledysk nieznanej wówczas szerszej publiczności formacji Within Temptation. O kapeli wiadomo tyle, że gra gotycki metal, zjawiskowa wokalistka stojąca na jego froncie operuje zachwycającym wokalem, a nagranie pochodzi z płyty Mother Earth. Teledysk z dnia na dzień zyskuje niebywałą popularność wśród widzów programu i wkrótce jest emitowany z najwyższą możliwą częstotliwością. Wkręca mi się w głowę bardziej niż najnowsze dokonania Madonny, Christiny Aguilery czy Britney. Wkrótce pojawia się także w innych stacjach muzycznych. Nie mija kilka tygodni i na ekranie oglądam klip do jeszcze lepszego numeru, tym razem do tytułowego  Mother Earth. W tym momencie na temat Within Temptation interesuje mnie już dosłownie wszystko!

Początek mojej przygody z Sharon den Adel i spółką nie jest wybitnie oryginalny. Jestem zapewne jednym z wielu fanów, którzy w ten sposób zaczęli swoją fascynację Within Temptation. Ice Queen i Mother Earth wystrzeliły grupę na absolutny szczyt mainstreamowej popularności. Dzisiaj obecność tego typu mocno jakościowych nagrań w najpopularniejszych muzycznych mediach może wydawać się niewyobrażalna. Dwie dekady temu takie hece w mainstreamie jeszcze były możliwe. Nawet sobie nie wyobrażacie, jak bardzo się cieszę, że miałem szczęście rozpoczynać swoją przygodę z muzyką w tamtych czasach a nie teraz. 

Dużą niespodzianką była dla mnie wówczas informacja, że krążek z którego pochodziły te dwa przeboje miał swoją premierę już pod koniec 2000 roku i był to drugi w dorobku długogrający album zespołu. Okazało się, że zanim Mother Earth ujrzał światło dzienne, Holendrzy w 1997 roku zaliczyli całkiem udany jak na tamte czasy debiut płytą Enter. Debiutancki longplay był utrzymany w ciężkim, mrocznym klimacie doom – gothic. Później pojawił się minialbum The Dance i… nastała cisza, w trakcie której zapewne wiele osób zdążyło skreślić Within Temptation. Tymczasem muzycy nie próżnowali i pod koniec 2000 roku, na początku tylko w swojej rodzimej Holandii powrócili w zupełnie nowej odsłonie. Siermiężne, gitarowe, metalowo – doomowe, zimne brzmienie zamienili na bardziej melodyjne, symfoniczne, metalowo – rockowe, momentami wręcz folkowo – celtyckie granie. 

Początkowo album nie był sprzedażowym przebojem nawet w Holandii. Płyta, promowana singlami Our Farewell i Ice Queen spadła z tamtejszych list sprzedaży w połowie 2001 roku. Przełomem okazało się wydanie drugiej wersji singla Ice Queen, którego promocję wsparto o wiele lepszym, bardziej medialnym teledyskiem. Wideoklip początkowo zyskał ogromną rotację w holenderskiej stacji The Box. Zaraz później na numer otworzyły się inne mainstreamowe media a sprzedaż krążka w samej Holandii osiągnęła poziom niemal 100 tys. egzemplarzy. Zachęcona krajowym sukcesem formacja podpisała kontrakt z niemiecką wytwórnią GUN Records, która miała zająć się paneuropejską dystrybucją Mother Earth. Wtedy, w styczniu 2003 roku krążek wydano w charakterystycznej, zielonej okładce, a single Ice Queen i Mother Earth rozpoczęły swój rajd po największych muzycznych mediach, obejmując swoim zasięgiem telewizyjną publikę w większości krajów naszego kontynentu.

Mother Earth jest dzisiaj uznawany nie tylko za jeden z największych komercyjnych, ale i prawdopodobnie jeden z największych artystycznych sukcesów zespołu. To od tej płyty na wokalny front została wysunięta persona Sharon den Adel. Jej udział na Enter był mały i ograniczał się głównie do dramatycznych mezzosopranowych wstawek stanowiących kontrapunkt dla agresywnych growli Roberta Westerholta. Na Mother Earth zrezygnowano z growlingu, dzięki czemu Sharon mogła ukazać swoje wokalne możliwości w całej swojej wspaniałości. Wokal den Adel gra tutaj rolę malującego emocje, wiodącego prym instrumentu. W Dark Wings czy Caged brzmi gniewnie i bardzo agresywnie, w The Promise osiąga momentami niewyobrażalnie wysokie rejestry a na koniec koi i uspokaja w ciepłym In Perfect Harmony czy refleksyjnym Never-Ending Story. Tytułową rolę Matki Ziemi odgrywa tutaj właśnie Sharon. Dlatego żadne inne instrumenty nie próbują w żaden sposób zagłuszać jej śpiewu, nawet w mocniejszych fragmentach albumu.

Ogromnym wyróżnikiem albumu jest duże jak na tego typu formację zróżnicowanie kompozycyjne. Na płycie można znaleźć pompatyczno – symfoniczne, rozbudowane Caged oraz The Promise, melodyjne, totalnie energetyczne Ice Queen, Mother Earth czy Dark Wings, nostalgiczne, folkowe In Perfect Harmony czy wzruszające, balladowe, bardzo minimalistyczne Never-Ending Story. Gro nagrań tj. Mother Earth, Deceiver of Fools czy The Promise charakteryzują częste zmiany tempa i sposobu śpiewania. Orkiestrowo – gitarowe, mocniejsze partie przeplatają się z spokojniejszymi chóralnymi wstawkami. Sharon śpiewa tam gdzie powinna, nie włącza się wszędzie. Tam gdzie trzeba, jej partie podkreśla chór. Cały czas coś tutaj zaskakuje ucho i nie pozwala ani na chwilę znużenia. Jedyną przeszkadzajką i jednocześnie zagadką na tym krążku jest krótkie, urwane w momencie Intro poprzedzające utwór Dark Wings. Jego obecność na trackliście tej płyty zawsze była dla mnie nie do końca zrozumiała. 

Wszystkie numery na Mother Earth sprawiają wrażenie dobrze przemyślanych i dopracowanych kompozycji. Nie ma tutaj mowy o przeprodukowaniu. Dzięki temu album jest nieprzewidywalny i prawdziwie wciągający. Mother Earth jest w dorobku zespołu modelowym przykładem płyty wypełnionej utworami nieszablonowymi. Muzycy formacji idealnie wyczuwają momenty, w których należy powiedzieć stop, żeby nie przedobrzyć – i tym wygrywają ten album. Na nowszych, wydanych po Mother Earth wydawnictwach Holendrzy miewają już problemy z uniknięciem schematyzmu (The Silent Force) bądź przeprodukowania (Hydra). W dyskografii Within Temptation Mother Earth jest więc nie tylko prawdziwym, katalogowym klasykiem ale i wybitnie nieprzeciętnym, produkcyjnym rarytasem.